Dziś chciałam rozprawić się z mitem, który funkcjonuje wśród…. zagorzałych zwolenników pochłaniania lodów – tak sądzę 😉
Mianowicie twierdzą oni, że lody 🍦mniej szkodzą nam zimą❄️, gdyż różnica temperatur między otoczeniem a pożeranym lodem jest mniejsza niż w lecie☀️, więc organizm nie odczuwa aż takiego szoku termicznego.Jak pewnie wnioskujecie z tonu mojego wstępu do tematu – ja się z tym absolutnie nie zgadzam☝️. Oczywiście, różnica temperatur między lodem temperaturą powietrza jest mniejsza, tylko kto je zimą lody na zewnątrz? 😉
Trzeba się raczej przyjrzeć jak działają na nas lody🍨
Lód – mleczny, słodzony – ma naturę zimną, ochładzającą, śluzotwórczą🤧. Ochładzając nasz układ pokarmowy powoduje słabsze trawienie, gorsze krążenie oraz zastoje w ciele. Konsekwencją jedzenia zimnych potraw – lodów, zimnych pokarmów prosto z lodówki, chłodzonych napojów jest marznięcie🥶
Osoby wychłodzone to te, które mają często dodatkowy sweter, ciepłe skarpety, ale są też często zmęczone i nie wysypiają się😴 Jedzenie lodów wprost odbiera nam energię. Jest jeszcze jeden mega ważny aspekt – lody mają właściwości zaśluzowujące – tak działa mleko, a szczególnie produkty słodkie mleczne. Zobaczcie jak wiele osób, właśnie w zimie, jest wiecznie „pociągających”🤧
Kapie nam z nosów, zatyka zatoki, powoduje choroby uszu. Szczególnie w zimie powinniśmy unikać właśnie wychładzania i zaśluzowania🤧
🧁Zwolennicy lodów – zróbcie test – przez 3 tygodnie unikajcie całkowicie wszystkich zimnych pokarmów oraz mlecznych, szczególnie mlecznych słodzonych, a także mrożonek. Skupcie się na potrawach rozgrzewających, na typowo zimowych przyprawach jak cynamon, goździki, kardamon🔥 Nie żałujcie sobie gorących napojów, najlepiej ziołowych z przyprawami, herbatek Yogi Tea, a czasem grzanego wina z cynamonem i goździkami☕️. Sprawdźcie, po 3 tygodniach, czy Wasze samopoczucie już nie uległo zmianie😃
A jeśli tak – o ile lepsze może być jeśli przez całą zimę będzie odżywiać się ogrzewając organizm od środka? 🙂